Archiwum

Spis moich opowiadań, lepszych, gorszych, zakończonych czy też nie.
Każdy chyba znalazłby tutaj coś dla siebie, gdyby odważył się szukać...
I o ile Gunsi przeżerają jego duszę na wylot @.@
W każdym razie zapraszam do czytania i z radością przedstawiam:

***


Dla łaknących wiedzy załączam krótki opis.
Otóż jest to moje pierwsze opowiadanie typu fan-fiction (i jedno z pierwszych w ogóle).
Przedstawia historię (z braku lepszego słowa) dziewięciu przekolorowanych w humorystyczny (pf) sposób rokmenów, którzy borykają się z trudnościami, jakie los (i oni sami) podtyka im pod upudrowane noski.
Powiedzmy, że jest to pewnego rodzaju kryminał (troszkę niedojebany, bym powiedziała).
Opowiadanie jest zakończone i tylko czeka, aż zaczniesz je czytać :3



Tu z kolei mamy absolutnie pozbawione spójności i fabuły historyjki o jakże (nie)ciekawym życiu codziennym chłopców z GnR i ich zupełnie (nie)przeciętnych znajomych. 
Nie potrafię tego tworu opisać w normalny sposób, ani określić jego formy, jedyna pewna informacja jest taka, że szybko nie dam sobie z nim spokoju >:D
To trzeba po prostu przeczytać osobiście. 



Pisane wspólnie z Puszakiem dialogi nadają naprawdę niepowtarzalnego charakteru temu opowiadaniu i ze smutkiem przyznaję, że są jego jedyną mocną stroną. Dlatego próbuję zrobić drugie podejście i wyciągnąć z tego pomysłu coś ciut bardziej wartościowego. 
Tego niestety (haha) nie będę już kontynuować, ale te dialogi naprawdę trzeba zobaczyć xD



Chociaż pozbawione swojego poniekąd uroczego idiotyzmu sytuacji, powinno się udać.
Raczej poważne i dość zawiłe (co pewnie pójdzie na jego zgubę, ale ćśś xD), porusza różne problemy i problemiki i generalnie powinno wyjść tak, żeby po jego przeczytaniu zmienić swoje życie, czy coś. ;_;



Patrząc na tytuł można by dojść do wniosku, że to historyjka o Queen, co jednak nie byłoby do końca prawdą, bo staram się rozłożyć wszystko dość równomiernie. Opowiadanie ma formę książki o dwóch zespołach, pisanej przez wieloletnią przyjaciółkę muzyków w 2009 roku. Dość zagmatwana historia samej ich znajomości zaczyna się po długim wstępie obrazującym wybrane sceny z młodości chłopaków.
Osobiście uważam to (zwłaszcza prolog) za najlepsze ze zbioru swoich dzieł pisanych xD
Chociaż (jako że jeszcze długa droga do końca) chyba nie powinnam dzielić skóry na niedźwiedziu...



Gwoździem programu jest tutaj Axl, ale nie zabraknie także jego kolegów z zespołu i  znajomych z (dla odmiany) Aerosmith, z którymi właśnie wybrali się we wspólną trasę. 
Splot dziwnych i dziwniejszych zdarzeń prowadzi bohaterów w stronę, w którą nigdy nie chcieli się udawać, a o ich ostatecznej porażce lub zwycięstwie zadecyduje tym razem delegatura płci pięknej w opowiadaniu.
To także będzie się pewnie ciągnąć jeszcze jakiś czas.



Tutaj mamy lekką bajeczkę o paczce przyjaciółek, które wkręciły się w niełatwą znajomość z Pistoletami i nawet ja sama nie wiem jeszcze do końca, co może z tego wszystkiego wyniknąć.
Cała akcja (pf) przepleciona jest wielką tajemnicą, której nie odkryją do samego końca (czyli jeszcze hohoho) nawet największe mózgi (i nie mam tu na myśli żadnego z Gunsów)...


2 komentarze:

  1. O taaak *_* to archiwum było bardzo potrzebne! W końcu wiem co czytać xD Brawo Lizelotto! Zachwiałaś moją równowagę psychiczną tymże uroczym wyglądem i teraz od kilkudziesięciu sekund wpatruję się w różowe A $_$ zajebioza!

    OdpowiedzUsuń
  2. O panie XD jest w czym wybierać! :D na pewno przeczytam chociaż część z tych opowiadań :D

    OdpowiedzUsuń

A może by tak komentarz? Chociaż kropeczkę, co? Więcej motywacji, to w końcu więcej rozdziałów ;__;