DRUGI
CZYLI WIĘCEJ O UROKACH NIGHTRAIN’A I O POLICJANCIE (TAK!) Z LUKREM NA RYJU
CZYLI WIĘCEJ O UROKACH NIGHTRAIN’A I O POLICJANCIE (TAK!) Z LUKREM NA RYJU
[POLICJANT Z LUKREM NA RYJU]
Cisza i spokój. Jak ja to kocham. No, pączki też kocham, ale
spokój to jednak jest to. O! Cisza, spokój i pączek! To jest stan idealny. Tak
sobie właśnie rozmyślałem o idealności tego momentu, kiedy została bardzo
gwałtownie i okrutnie zaburzona przez jakichś dwóch wyrostków, którzy
próbowali właśnie wymontować koła ze stojącego przy krawężniku samochodu. No i
czemu akurat musi mnie to spotykać, kiedy jem pączka?! No i muszę coś z tym
chyba zrobić. A może najpierw zjem...? Jeść, albo nie jeść: oto jest pytanie!
Jem! Omnomnom! Zacny pączuszek, zacny. A lukier, jaki delikatny! No, rozpływa
się w ustach po prostu! Pyszności! Wypadałoby oblizać paluchy, przecież nie
będę poskramiać złoczyńców z klejącymi rękami. Ooo! Zostało tu jeszcze trochę!
[AXL]
- Ja pierdzielę! Rusz się kurwa! Bo ja nie wytrzymam! –
Właśnie podpierałem własnymi plecami bok jakiegoś cholernego samochodu, a ten
kretyn POWINIEN odkręcać koła!
- To może się zamienimy, jak taki jesteś mądry, kurwa! To nie jest takie łatwe! – Jak gdyby podnoszenie auta było łatwe! Ten ciul sam nie wie co mówi. Chce się zamienić? OK., proszę bardzo!
-...AŁAAA! TY SUKINSYNU! – Nie mogłem się powstrzymać. Upuściłem mu pół tony żelastwa na te urocze rączusie. A teraz próbowałem złapać oddech, bo ze śmiechu wciągnąłem w płuca chyba połowę powietrza w LA... I wypuściłem trzy razy tyle. Zamknąłem oczy i zatoczyłem się na coś twardego. Chyba ściana. A może chodnik? Ale wtedy chyba musiałbym się przewrócić, czy coś. Zabawne, chyba wiedziałbym, gdybym się przewrócił. A jednak, kiedy otworzyłem oczy, zobaczyłem przed sobą opony. Stały na ulicy, a ja na niej leżałem. Aha. A to skurwiel! Tak perfidnie mnie przewrócił. No, ale co tak będę leżał. Wstałem i podniosłem moją flaszkę Nightrain’a. Jeszcze pół łyczka może zostało. Właśnie chciałem to dopić (żeby się nie zmarnowało!), a ten idiota mi zasadził kopa w dupę! Ja rozumiem, że był wściekły, chociaż glany mógłby do tego kopania zdjąć. Ale W DUPĘ mnie kopnął! W mój NAJIDEALNIEJSZY NA ŚWIECIE tyłek! No to ja wziąłem i przyjebałem mu tym, co miałem akurat pod ręką. Znaczy samochodem, oczywiście.
ŻE CO, KURWA?!
Podniosłem ważące pewnie z tonę auto (jedną ręką w dodatku, bo w drugiej trzymałem resztkę mojego napoju bogów w szklanej flaszce) i rzuciłem?!
ZAJEBIIIIŚCIEEEEE!!!!
Łuuuhuuu!!
- To może się zamienimy, jak taki jesteś mądry, kurwa! To nie jest takie łatwe! – Jak gdyby podnoszenie auta było łatwe! Ten ciul sam nie wie co mówi. Chce się zamienić? OK., proszę bardzo!
-...AŁAAA! TY SUKINSYNU! – Nie mogłem się powstrzymać. Upuściłem mu pół tony żelastwa na te urocze rączusie. A teraz próbowałem złapać oddech, bo ze śmiechu wciągnąłem w płuca chyba połowę powietrza w LA... I wypuściłem trzy razy tyle. Zamknąłem oczy i zatoczyłem się na coś twardego. Chyba ściana. A może chodnik? Ale wtedy chyba musiałbym się przewrócić, czy coś. Zabawne, chyba wiedziałbym, gdybym się przewrócił. A jednak, kiedy otworzyłem oczy, zobaczyłem przed sobą opony. Stały na ulicy, a ja na niej leżałem. Aha. A to skurwiel! Tak perfidnie mnie przewrócił. No, ale co tak będę leżał. Wstałem i podniosłem moją flaszkę Nightrain’a. Jeszcze pół łyczka może zostało. Właśnie chciałem to dopić (żeby się nie zmarnowało!), a ten idiota mi zasadził kopa w dupę! Ja rozumiem, że był wściekły, chociaż glany mógłby do tego kopania zdjąć. Ale W DUPĘ mnie kopnął! W mój NAJIDEALNIEJSZY NA ŚWIECIE tyłek! No to ja wziąłem i przyjebałem mu tym, co miałem akurat pod ręką. Znaczy samochodem, oczywiście.
ŻE CO, KURWA?!
Podniosłem ważące pewnie z tonę auto (jedną ręką w dodatku, bo w drugiej trzymałem resztkę mojego napoju bogów w szklanej flaszce) i rzuciłem?!
ZAJEBIIIIŚCIEEEEE!!!!
Łuuuhuuu!!
[POLICJANT Z LUKREM NA RYJU]
No, czegoś takiego, to jak żyję nie widziałem. A wyglądał
chłopak na chucherko! Co się z tą młodzieżą wyrabia! Coś niesamowitego! Pewnie
tych wszystkich dopalaczy się
naopychali, zamiast jak porządni ludzie, po pączku! No i teraz rzucają
samochodami jak papierowymi kulkami.
Hola, hola! Czy ten rudy trzyma w ręce ALKOHOL?! Przecież on na pewno nie jest jeszcze pełnoletni. Ten drugi też na trzeźwego nie wygląda. No cóż. Służba nie drużba! Trzeba będzie ich spisać. No to spróbowałem. Ale jak mnie zobaczyli, to ten mniejszy, z rudymi włosami zwiał, a ten drugi, co go auto przygniotło, był nieprzytomny, więc go do szpitala zabrałem. No i w końcu nikogo nie przesłuchałem. Szkoda, bo na komisariacie zawsze dają mi darmowe pączki. To jest życie!
O kuźde! Krótko wyszło, ale co ja mogę na to...
Spróbuję jeszcze dzisiaj napisać jeden do Perfect Crime, ale zobaczymy jak tam zdążę.
Tym razem nie ma Duffa, ale za to jest Pan Policjant. Następny będzie dłuższy :D Okospoko?
-Lise Lotte
Hola, hola! Czy ten rudy trzyma w ręce ALKOHOL?! Przecież on na pewno nie jest jeszcze pełnoletni. Ten drugi też na trzeźwego nie wygląda. No cóż. Służba nie drużba! Trzeba będzie ich spisać. No to spróbowałem. Ale jak mnie zobaczyli, to ten mniejszy, z rudymi włosami zwiał, a ten drugi, co go auto przygniotło, był nieprzytomny, więc go do szpitala zabrałem. No i w końcu nikogo nie przesłuchałem. Szkoda, bo na komisariacie zawsze dają mi darmowe pączki. To jest życie!
O kuźde! Krótko wyszło, ale co ja mogę na to...
Spróbuję jeszcze dzisiaj napisać jeden do Perfect Crime, ale zobaczymy jak tam zdążę.
Tym razem nie ma Duffa, ale za to jest Pan Policjant. Następny będzie dłuższy :D Okospoko?
-Lise Lotte
Policjant Z Lukrem Na Ryju wynagradza Duffa, Slasha, Palca i w ogóle. Zdecydowanie XD
OdpowiedzUsuńJego myślenie.. pączusie tak działają na umysł.? Dawno nie jadłam, może pora skoczyć do zacnego sklepu.? *o* ale to jutro. Też chciałabym rzucić samochodem, prosze, prosze, prosze T__T
wyczuwam, że mam nowy cel do osiągnięcia w moim przyszłym życiu. Może i rozdział krótki, ale po stracie mojego rudego włosa jest pocieszający. A następny ma być długi.! :3
Oczywiście, że mi brakuje tej blondynki, ale cóż zrobić xD Doskonale wiem w jakiej sytuacji się znajdujesz, więc nie będę męczyć tekstami 'ale nie ma Duuuuuuf'a i Slaaaash'a'. Znaczy nie żebym coś do takich napisików miała, bo nie mam ;) Ale najzwyczajniej w świecie nie chce mi się pisać ' Droga Lse-Lotte, dlaczego nie wspomniałaś o tych dwóch przyjebach, którymi są Duff, Slash i Steven.? Znaczy... No to trzech xD' Więc nie licz na to, że ci to napisze, bo nie napisze ;D
OdpowiedzUsuńTak wiem, od rzeczy gadam, ale muszę, bo dzisiaj nie będę nołlajfić tyle ile zawsze, soł teraz musze pierdolić głupoty, bo mnie z domu wyciągają ;) Saaaatan łaaaj.?! W sumie to z chęcią z nimi się na placu powydurniam, ale pozostańmy przy kwestii: SATAN ŁAAAAAAJ.?!
ażem odbiegła od tematu.... uhuhuhuhu ^^ Wracając i płętując tym samym :] Żryjmy pączki, odnajdźmy w lukrze sens życia i trwajmy w muzyce ;D (zacne, nie.? ;>)
AMEN ]:>
Totalnie zauroczył mnie policjant z lukrem na ryju i jego najukochańsze, najśliczniejsze pączusie. *-* Aż mam ochotę na takiego pączusia, chyba skoczę do cukierni i kupię. :D Rozdział jest trochę krótki, acz treściwy. Lepszy taki, niż żeby liczył 10 stron w wordzie, opowiadający w dużej mierze o dupie maryni. :3 Ogólnie, mi się podoba. I bardzo liczę na to, że dodasz wkrótce kolejny rozdział do opowiadania "My world", w które się bardzo wciągnęłam. :]
OdpowiedzUsuńKocham cie!!!!!!! Axl rzucajacy samochodami jest prze!!!!
OdpowiedzUsuń